Sortowanie
Źródło opisu
Katalog księgozbioru
(2)
Forma i typ
Książki
(1)
Literatura faktu, eseje, publicystyka
(1)
Dostępność
dostępne
(1)
Placówka
Wypożyczalnia Sadlinki
(1)
Autor
Hermaszewski Mirosław
(1)
Hermaszewski Mirosław (1941- )
(1)
Rok wydania
2010 - 2019
(2)
Okres powstania dzieła
2001-
(1)
Kraj wydania
Polska
(2)
Język
polski
(2)
Odbiorca
Dorośli
(1)
Przynależność kulturowa
Literatura polska
(2)
Temat
Astronautyka
(2)
Hermaszewski, Mirosław (1941- )
(2)
Astronauci
(1)
Lotnicy
(1)
Loty kosmiczne
(1)
Temat: czas
1801-1900
(1)
1901-2000
(1)
2001-
(1)
Temat: miejsce
Polska
(1)
Gatunek
Pamiętniki i wspomnienia
(1)
Publicystyka
(1)
Dziedzina i ujęcie
Fizyka i astronomia
(2)
Historia
(1)
2 wyniki Filtruj
Książka
W koszyku
Ciężar nieważkości : opowieści pilota-kosmonauty / Mirosław Hermaszewski. - Wydanie 3., poprawione i uzupełnione. - Kraków : Towarzystwo Autorów i Wydawców Prac Naukowych UNIVERSITAS, 2019. - 254, [6] stron, [138] stron tablic : ilustracje, fotografie, mapa ; 24 cm.
1 placówka posiada w zbiorach tę pozycję. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Wypożyczalnia Sadlinki
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 929 (1 egz.)
Książka
W koszyku
Ciężar nieważkości : opowieść pilota-kosmonauty / Mirosław Hermaszewski. - Wydanie 3., poprawione i uzupełnione. - Kraków : Towarzystwo Autorów i Wydawców Prac Naukowych UNIVERSITAS, copyright 2017. - 254, [6] stron, [138] stron tablic : ilustracje, fotografie, mapa ; 24 cm.
"Za parę minut przelecimy równik. (...) Widzę, jak horyzont jaśnieje. Kończy się zaledwie 33-minutowa noc kosmiczna. Lecimy w stronę Słońca. Krzywizna Ziemi jest wyraźnie zaznaczona pasem czerwieni i błękitu nad nią. Wskutek prędkości orbitalnej obraz zmienia się. Jak pod pędzlem artysty horyzont rozjaśnia się, barw przybywa, zwiększa się ich intensywność. Pierwszy kosmiczny poranek ofiarowuje mi jeszcze bogatszy zestaw barw i kształtów. Miejsce, gdzie spodziewam się zobaczyć Słońce, nasyca się amarantem i purpurą. Szeroko otwartymi oczyma widzę, jak wyłania się jakby lustrzane odbicie Słońca, jednak o kształcie połowy średnicy, po to, by za chwilę znów zniknąć za horyzontem. Faktycznie Słońce jest poza horyzontem, pojawiło się na moment dzięki refrakcji - załamaniu promieni w atmosferze. Wtem wychyla się gwałtownie spoza horyzontu jako ognista, gigantyczna kula w otoczeniu całej gamy kolorów. Słońce, wznosząc się, maleje, traci czerwień. Nasyca się kolorem złocistym, jaśnieje. W kabinie robi się jasno, aż zaczynają boleć nas oczy, gasimy oświetlenie. Zjawisko wschodu Słońca oczarowuje. Jest niezwykłe i fantastyczne, kojarzy się z narodzinami Nowego. Niezwykłe jest także to, że można je przeżywać aż szesnaście razy w ciągu doby. Wrażenie to wzbogaca uczucie nieważkości i świadomość ogromnej prędkości. Weszliśmy na oświetloną część orbity, a na Ziemi panowała jeszcze głęboka noc. Słońce powoli wznosiło się, oświetlając stopniowo Ziemię. Znikała czerń, szarość bladła, pojawiała się biel chmur i błękit powierzchni planety, rozkoszowaliśmy się niezwykłym, wspaniałym widokiem. Znalazłem się w innym, nieznanym mi wymiarze. Zaczynam wątpić, czy mój mózg zarejestruje mnogość zjawisk, które postrzegam, czy potrafię je zinterpretować i zapamiętać. Pod nami terminator - granica między dniem i nocą, która przesuwa się wraz ze Słońcem. Niebawem Ziemia została całkowicie oświetlona."(z okładki)
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej